Dzień dobry! Czuć już wiosnę. Czy w tym okresie zwiększa się ilość pracy w dziale HR?

Olga: Może jeszcze nie wiosnę, ale już na pewno nadzieję na pierwsze ciepłe, słoneczne dni, a to nastraja bardzo pozytywnie. 

W dziale HR zawsze jest co robić. Nawet jeśli chwilowo liczba rekrutacji jest ograniczona ze względu na specyficzny czas w roku czy sytuację na świecie – to wciąż pozostaje wiele obszarów, procedur, działań, które warto usprawnić. Ostatni rok był dla nas naprawdę dobry – liczba zrealizowanych projektów przerosła nasze najśmielsze oczekiwania! A co za tym idzie – intensywność rekrutacji nie malała. W 2021 jest podobnie – dawno nie było aż tak intensywnie, a ten rok przecież dopiero się zaczął! 

Zacznijmy od początku, skąd pomysł na pracę w HR? 

O: To był przypadek. Ukończyłam studia, które poniekąd dały mi sporą dawkę wiedzy niezbędną do pracy w tym obszarze, ale na tamtym etapie HR to nie było moje marzenie. Wiedziałam, że chcę pracować z ludźmi, bo to oni dają mi siłę i największą motywację. Zaczynałam pracę w Polcode od stanowiska Asystentki Działu HR, co wiązało się nie tylko ze zmianą obszaru dotychczasowej odpowiedzialności (w poprzedniej firmie nie zajmowałam się sprawami związanymi z zasobami ludzkimi), ale i samej branży (z medycznej na IT). Praca w HR spodobała mi się na tyle, że poszłam dalej w tym kierunku. Jest tu bezpiecznie i ciepło, ale też bardzo intensywnie i energetycznie.

Twoja specjalność to nie tylko rekrutowanie, ale także employer branding. Co to oznacza dla Ciebie i dla całej firmy? 

O: Dla mnie to oznacza między innymi dwa razy więcej obowiązków 😀 A tak na poważnie – employer branding jest w moim odczuciu budowaniem pewnego rodzaju zaufania do nas. Do nas i do Polcode jako obecnego lub potencjalnego pracodawcy. Działamy na wielu płaszczyznach – staramy się utrzymywać stały kontakt i dobre relacje z ludźmi, którzy są częścią naszego Teamu – to szczególnie ważne w obecnej pandemicznej sytuacji, kiedy nie mamy zbyt wielu okazji, żeby się zobaczyć. Polcode oznacza dla mnie nie tylko zbiór indywidualności i świetnych specjalistów w swoich dziedzinach, ale przede wszystkim zespół dobrze dopasowanych, profesjonalnych i cudownych ludzi! 

To dlatego pracuję tu już cztery lata. Wierzę w to co robię, a ludzie, których udaje mi się zatrudnić są moją największą dumą. To, że tak przywiązuję się do osób, którymi się otaczam w swoim miejscu pracy, to z jednej strony moje błogosławieństwo, a z drugiej przekleństwo, ale już się z tym w pełni pogodziłam 🙂 

A jak to się stało, że rekrutujesz ekspertów w branży IT?

O: Zaczynając przygodę z tą branżą nie miałam pojęcia czym jest front-end, a czym back-end aplikacji… odpowiedź na pytanie czy branża IT była moją wyśnioną brzmi: zdecydowanie NIE! Po pewnym czasie stwierdzam jednak, że zagadnienia z zakresu programowania czy architektury aplikacji są fascynujące nawet dla stuprocentowej humanistki.

W branży programistycznej nadal dominują mężczyźni – jak odnajdujesz się w tym gronie?

O: Świetnie! Odkąd pamiętam lepiej dogaduję się z mężczyznami niż z kobietami. A jeśli chodzi o “dominację”… być może ilościowo – owszem, mężczyźni stanowią większy procent wszystkich pracujących w IT, niemniej jednak biorąc pod uwagę siłę, determinację i wielką wolę kobiet do pokazania swojego miejsca na świecie – mogę śmiało stwierdzić, że trzęsiemy tą branżą 😀 W Polcode też stanowimy znaczną (i znaczącą!) część zespołu – mamy dział HR, który składa się z samych kobiet, połowa Project Managerów w naszej firmie to kobiety, nasze Business Managerki są corem tej firmy, również dlatego, że na tym konkretnym stanowisku są w zdecydowanej większości, a Programistki, z którymi współpracujemy – to kluczowe postaci naszego polcode’owego, technologicznego życia. Może i jest nas mniej, ale jaką mamy moc! 

Czy z Twojego doświadczenia, płeć ma znaczenie w pracy w tej branży? 

O: Z pewnością są jeszcze tacy, dla których ma. Na szczęście to raczej tendencja spadkowa. 

Jakie predyspozycje trzeba posiadać, żeby rozpocząć swoją przygodę z IT? 

O: Każdy może tę przygodę rozpocząć, jeśli tylko czuje, że tego chce. Najważniejsze to polubić się z technologią, szybkim tempem pracy i błyskawicznie zmieniającym się środowiskiem. Każde stanowisko w branży IT wymaga innych kompetencji, znajdzie się tu miejsce zarówno dla humanistów, jak i umysłów ścisłych, dla mężczyzn i dla kobiet.

Just do IT! 

Jeśli nie HR i IT, to co? 🙂 

O: To muzyka, ludzie, emocje, książki i dobra energia! 

Moje prywatne zainteresowania dalece wykraczają poza obszar nowinek technologicznych, jestem raczej artystyczną duszą, więc to, co najbliższe mojemu sercu, to zdecydowanie temat naszych psychologicznych ograniczeń, które blokują nas przed wejściem w świat rzeczywistego szczęścia. Jestem zafascynowana podejściem Brene Brown (amerykańskiej profesor i wykładowczyni) do tematu wstydu i odwagi zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Lubię analizować ludzkie emocje, bariery. Stoję zawsze pierwsza w kolejce, żeby wesprzeć, przytulić i zaakceptować. Zasłuchuję się w różnorodnej muzyce, bo pomaga mi przejść każdy dzień z uśmiechem. Piszę trochę własnych tekstów, które być może ujrzą kiedyś światło dzienne i wierzę w to, że wszystko, co z siebie dajemy, wraca do nas z podwójną mocą. 

I na koniec – nie wyobrażam sobie życia bez ludzi – to chyba najtrafniejsze podsumowanie tego, dlaczego jestem w tym miejscu, w którym jestem.

Dziękujemy za rozmowę!