Paulina Cygler, specjalistka ds. HR, od dwóch lat związana z Polcode. Zajmuje się rekrutacją na stanowiska techniczne. Pasjonatka biegu na orientację i jogi. Po pracy oprócz codziennej praktyki prowadzi magazyn “Bieg na orientację”. 

Cześć Paulina! Rozpoczął się rok 2021, masz jakieś jogowe postanowienia noworoczne? 

Oj postanowień mam sporo, ale jedno najważniejsze – jak co roku – ćwiczyć regularnie 🙂 

Jak to się stało, że połączyłaś pracę w branży IT i jogę?

Połączyłam moje psychologiczne wykształcenie, świat biznesu i najnowsze trendy. Z tego równania wyszła mi posada Rekrutera IT. Joga była naturalną odpowiedzią na siedzący tryb pracy, którego wcześniej nie doświadczyłam. Teraz, podczas pandemii, doskwiera mi również brak rowerowych wycieczek do biura, dlatego joga przydaje się jeszcze bardziej!

Jaki styl jogi to Twój faworyt? 

Zabrzmi tajemniczo, ale najbardziej lubię IYENGARA, jest to jeden z najpopularniejszych rodzajów jogi. Łączy pracę ciała i umysłu, z pracą oddechem. Charakteryzuje się precyzją, i kładzie nacisk na prawidłowe ustawianie ciała i odpowiednie działania w pozycjach. 

Ćwiczysz w domu, czy uczęszczasz na zajęcia? 

Chodziłam na zajęcia w grocie solnej, świetna sprawa! Gdy tylko wszystko wróci do normalności, polecam każdemu 🙂 Obecnie, z przyczyn oczywistych, ćwiczę w domu, ponieważ moje zajęcia są zawieszone. To też ma jednak swoje plusy, mogę prosto z kanapy wskoczyć na matę, gdy tylko mam wolną chwilę. 

Jakie korzyści wynikają z codziennej praktyki?

Jogę zaczęłam uprawiać regularnie, gdy pojawiły się bóle pleców związane z siedzącą pozycją pracy. Ćwiczenia pomagają mi się rozluźnić i rozciągnąć mięśnie, uelastycznić stawy i wyciszyć organizm. To zarówno coś dla ciała jak i dla ducha 🙂 Dodatkowo praca w branży IT to bardzo często rozwiązywanie problemów ASAP, a joga pozwala się odprężyć i oczyścić umysł.

Czy joga to sport dla każdego? 

Myślę, że tak 🙂 Każdy może spróbować i przekonać się, czy to coś dla niego, ale dużym ułatwieniem będzie posiadanie sportowego backgroundu. Joga, którą praktykuję skupia się na statycznych ćwiczeniach, osiąganiu doskonałości w danej pozycji – z fizycznego punktu widzenia można powiedzieć, że jest to przeciwieństwo biegania terenowego – sportu, który towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie liczy się siła, szybkość i zwinność. Wydaje mi się, że najtrudniejsze w jodze jest zaufanie, że to naprawdę może mieć sens, że ćwiczenia, które nie obciążają naszego układu wydolnościowego mogą tak dobrze oddziaływać na nasz układ mięśniowy. Dla mnie joga to przede wszystkim nauka wyhamowania i życia przez chwilę bez bodźców zewnętrznych.

Teraz pytanie, które podzieli większość z nas! Joga – rano czy wieczorem? 

Całe szczęście, podziały nie są konieczne – każda pora jest dobra! 

Dziękujemy za rozmowę! 

Dzięki i do zobaczenia na macie! 🙂